czwartek, 27 listopada 2014

— prolog 1 —

                 Zjeżdżając coraz głębiej nie robi się cieplej, wręcz przeciwnie... Każdy wyobraża sobie piekło nieco inaczej. Ludzie myślą o mężczyźnie z czerwoną skórą, z rogami, ostrymi kopytami i długim ogonem. Skąd mogą niby wiedzieć jak jest na prawdę? Przecież taka hipoteza wpajana jest w ludzi od samego początku, tak samo jak to, że Lucyfer był zły, nie kochał Boga, nienawidził ludzi. Mogą osądzać demony, mogą mówić, że są złe, ale nie powinni tak mówić o samych dzieciach Stwórcy, które tak kochały swojego ojca, że nie chciały pokłonić się dla zwykłego człowieka. Nie mogli zrezygnować z tak wielkiej miłości oraz szacunku, który nigdy się nie kończył, nawet teraz, gdy wszyscy znajdowali się tutaj.
                 Wszyscy byli tacy piękni, nadal są piękni,  jednak ich dusze poranione, przepełnione nie tyle złością, co zawodem. Nadal wierzą, że pewnego dnia to wszystko się zmieni, złagodnieje. Na próżno każdy wierzy w to, co nigdy się nie stanie, ale każdy przecież wie, że nadzieja umiera jako ostatnia... u nich to nie ona umrze jako ostatnia, zrobi to miłość... ich miłość do ojca, prawdziwego. Stwórcy.
                Kobieta stanęła na środku ogromnej sali i rozejrzała się dookoła czekając na tego, który miał jej dać zadanie. Postawiono na jej barkach wiele, miała zrobić coś, czego inne demony nie potrafiły. Była piękna, niesamowicie piękna. Jednak każdy, kto tylko na nią spojrzał doskonale wiedział, że nie jest zwykłym człowiekiem. Długie, bardzo ciemne, wręcz hebanowe włosy spadały kręconymi puklami na jej plecy. Owalna twarz była taka piękna, tak bardzo zmysłowa, jedyną rzeczą, która odtrącała patrzącego była długa blizna biegnąca od połowy policzka aż do obojczyka delikatnie zahaczając o kącik pełnych, zawsze intensywnie czerwonych ust. Kolor jej oczu był hipnotyzujący. Nie były straszne tak jak w przypadku innych stworzeń podobnych do niej, których tęczówki były ciemne jak najciemniejsza noc. Kobieta miała piękne niebieskie oczy, przypominające lazur wody, jedno spojrzenie wystarczyło aby zrobić wszystko, o co poprosiła i właśnie to było jej tajną bronią, którą bardzo często wykorzystywał Lucyfer. Nie mógł patrzeć na kobietę, tak bardzo piękną, na istotę, która przez swoje czyny z człowieka stała się tym, kim była w tej chwili.
                 Każdy się bał zapytać dlaczego niewiasta znalazła się właśnie tutaj, w najgłębszym zakątku całego wszechświata. Ona również nie była skora aby opowiadać o tym każdemu, kogo spotkała na swojej drodze. Tak na prawdę, to nikt  nie wchodził w drogę dziewczynie, unikano jej, szydzono, wyśmiewano, traktowano, jak niższą istotę. Nic dziwnego, każdy z otaczających ją stworzeń był niegdyś aniołem, ona była tylko człowiekiem, słabą ludzką istotą, która w tym świecie znaczyła tyle co nić, jednak Lucyfer ją wezwał. Poprosił o wykonanie zadania, którego nikt nie był godzien wykonywać.
                 Padła na ziemię, kiedy tylko usłyszała, że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Nie miała zamiaru narażać się temu, kto oszczędził jej życie. Teraz miała szanse naprawić to, co niegdyś zepsuła. Nie miała prawa podnosić głowy, wiedziała jak bardzo nie lubi jej spojrzenia. Nawet ona sama nie potrafiła patrzeć na jego twarz, zbyt piękną. Należącą do samego diabła.
                Zerknęła na kartkę rzuconą na ziemię, na której było tylko jedno. Imię. Cel. Jej misja.

  — * ~ ◊ ~ * —

 Witam wszystkich na moim blogu. Co mogłabym powiedzieć na początek? Nie mam pojęcia. Napisałam prolog... wydaje mi się, że wyszedł mi całkiem nieźle, jak na moje skromne możliwości. To jednak pozostawiam do oceny wam. Chętnie przyjmę każdą krytykę, każdy komentarz na temat tych króciuteńkich wypocin, płynących z mojej głowy. Prolog jest krótki, ale to takie wprowadzenie do tego, o czym będzie blog, właściwie nie jest zdradzone w nim konkretnie o czym jest. 
                 Mimo wszystko mam nadzieję, że ktoś doceni moją pracę i wrazi swoją opinię, dobrą, lub złą na temat tego co jest w nim zawarte. 
                 Pozdrawiam. Cassty

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo intrygująco. Wpadłaś na fajny pomysł, jestem ciekawa jak to rozwiniesz i jak będzie się toczyć historia tego przystojnego Lucyfera xD.
    Prolog intrygujący, postać tej kobiety dobrze opisana - potrafię ją sobie wyobrazić, chociaż mniemam, że chodzi o tą, którą masz w szablonie, hmm?
    Oczywiście szablon też bardzo ładny, nadaje uroku. Chętnie będę czytać, czekam więc na pierwszy rozdział. :) Pozdrawiam, weny! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się. Chętnie poznałabym dalsze części. Świetnie opisujesz sytuację, co pozwala w pełni ją sobie wyobrazić. No to czekam na 1 rozdział.

    http://heart-of-darkness-francine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłoszenie przyjęte do najbliższej aktualizacji - 12.12.

    [katalogowy-swiat.blogspot.com]

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog właśnie został dodany do spisu :)
      [katalogowy-swiat.blogspot.com]

      Usuń
  4. Zapowiada się interesująco. Jestem ciekawa tej misji, w ogóle jestem ciekawa wielu rzeczy. Tego diabła również. Moje ulubione tematy :3
    Czekam na ciąg dalszy ze zniecierpliwieniem.
    Dodaje do obserwowanych.
    http://onesmallbreath.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Zostałaś nominowana do nagrody Liebster Award. Szczegóły znajdziesz tutaj: http://onesmallbreath.blogspot.com/p/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń